wtorek, 8 lipca 2014

bytomskich radnych nie posłuchamy...

Ciekawy byłem czy bytomscy radni będą chcieli "być na podsłuchu", tzn. żeby sesje rady miasta były na żywo transmitowane w internecie. Okazało się, że nie chcą, co więcej pomysł nawet nie został przedyskutowany, bo nie został uwzględniony w porządku obrad. A szkoda i to nie ze względu na liczbę osób, która owych relacji by słuchała, a dlatego, że owo "nagrywanie" mogłoby przyczynić się do podniesienia poziomu dyskusji podczas sesji. Może wtedy radny X czy Y nie wychodziłby na mównicę nieprzygotowany, może nie poleciałyby z mównicy różne słowa obraźliwe a czasem nawet wulgarne, a to już się zdarzało... I tak się zastanawiam, skoro obchodzimy te 25 lat wolności to dlaczego ta demokracja i jej narzędzia takie słabe?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz